Cracovia pokonała w historycznym meczu Pogoń Lwów 4:2.
Spotkanie w Wieliczce odbyło się w 103 rocznicę pierwszego meczu tych dwóch zasłużonych dla polskiej piłki klubów. Wtedy padł remis 1:1, a wczoraj lepsza okazała się drużyna z Krakowa.
Spotkanie zorganizowane przez Kopalnię Soli w Wieliczce cieszyło się sporym zainteresowaniem, nic dziwnego w końcu nie codziennie w tym 20- tysięcznym mieście spotykają się drużyny- legendy, które razem mają w swoim dorobku:
Mistrzostwo Galicji
9 tytułów Mistrza Polski
5 tytułów vice-Mistrza Polski
Zdecydowanym faworytem spotkania była Cracovia i to ona do przerwy pewnie prowadziła 2:0 , po bramkach Dawida Krupy, oraz Sebastiana Kurowskiego z rzutu karnego.
Drugie 45 minut również należało do ,,Pasów” co krótko po wznowieniu gry udokumentował Pavol Masaryk zdobywając trzecią bramkę.
W 56 minucie bramkarz Cracovii popełnił błąd który wykorzystał Andrzej Lewczuk i tym samym Lwowianie zdobyli bramkę która dawała nadzieję na dalszą poprawę wyniku.
Dziewięć minut później te marzenia zostały rozwiane przez Adam Pytla który strzelił Pogoni bramkę na 4:1.
W końcówce meczu wynik ustalił Roman Bojko który wykorzystał błąd bramkarza Cracovii. W ostatnich sekundach meczu Pogoń mogła zdobyć gola na 4:3 lecz niestety nie udało się wykorzystać zamieszania w polu bramkowym Cracovii.
Wynik, nietrudny do przewidzenia nie był w tym meczu najważniejszy. Spotkanie miało na celu promować Pogoń i pomóc jej w pozyskaniu kolejnych sponsorów.
Dzisiejszy mecz miał nie tylko promować Pogoń Lwów, ale też ją wspierać. – Władze Lwowa nam nie pomagają, ale też nie przeszkadzają. Sponsorują nas nas firmy PZU Ukraina oraz Śnieżka mamy też kilku mniejszych darczyńców – informował Czesław Zajdel, kierownik sekcji piłkarskiej Pogoni Lwów.
W Wieliczce była obecna grupa kibiców Pogoni z flagą która cały mecz dopingowała swoją drużynę.
Cracovia – Pogoń Lwów 4:2 (2:0)
Dawid Rupa 29 (1:0)
Sebastian Kurowski 44 (k) (2:0)
Pavol Masaryk 49 (3:0)
Andrzej Lewczuk 56 (3:1)
Adam Pytel 65 (4:1)
Roman Bojko 88 (4:2)