Oficjalna strona Klubu

Juniorzy w czołówce, seniorzy jeden punkt

 
Rozgrywki w IV Lidze Obwodowej nabierają tempa, w ostatnich dwóch meczach Pogoni udało się wywalczyć jeden punkt.


W niedzielę 14 sierpnia Pogoń zmierzyła się z Garajem Żółkiew. W meczów juniorów nasi reprezentanci zaskoczyli graczy Garaja dynamiczną grą i szybkimi atakami. W pierwszej połowie gospodarze rzadko atakowali bramkę Pogoni a ich obrońcy ograniczali się do chaotycznego wybijania piłki. W drugiej połowie zawodnikom Pogoni udało się strzelić drugą bramkę pogrzebując nadzieję gospodarzy na wyrównanie. Mecz zakończył się zwycięstwem juniorów Pogoni 2:0. Było to trzecie z kolei zwycięstwo, które pozwoliło naszym juniorom awansować na trzecie miejsce w tabeli.
W meczu seniorów pierwsza połowa miała podobny przebieg jak w meczu juniorów. Pogoń grała szybką i dynamiczną piłkę. Trzech sytuacji nie wykorzystał Bojko. Dwukrotnie w słupek trafił Juzkiewicz. W 24 minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Po strzale Baranczuka piłkę odbija bramkarz, jednak do niej dopada Juzkiewicz, który strzela w słupek. Piłka odbita od słupka przekracza linię bramkową i wypada z bramki. Sędzia pomimo protestów zawodników bramki nie uznał, gdyż stwierdził, że nie przekroczyła ona całym obwodem lini. Druga połowa toczyła się w wolnym tempie, niestety zawodnikom z Żółkwi po jednej z nielicznych akcji udało się zdobyć bramkę w 82 minucie. Pogoń przegrała 0:1.

Tydzień później Pogoń Lwów zmierzyła się Wielkimi Glebowicami. Juniorzy kontynuują wspaniała passę i odnieśli już czwarte zwycięstwo z rzędu. Po tym zwycięstwie juniorzy mają już tylko trzy punkty straty do lidera. Mecz był wyrównany w pierwszej połowie jednak naszym juniorom udało się zdobyć bramkę. W drugiej połowie nasi zawodnicy kontrolowali już grę, co zostało potwierdzone zdobyciem drugiej bramki. 
Później na murawę wyszyli seniorzy. W drużynie z Wielkich Glebowic po niezbyt udanej pierwszej części sezonu zaszły duże zmiany. Pojawił się nowy trener oraz osmiu nowych zawodników m.in: były bramkarz Pogoni Świętosław Wróblewski, który jednak nie pojawił się w podstawowym składzie. Początek meczu był dla Pogoni dużym zaskoczeniem ponieważ w 23 minucie przegrywali już 0:2. Po tym ciosie Pogoń jednak się ocknęła i już pod koniec pierwszej połowy rozpoczęła napór na bramkę drużyny gości. Efekty bramkowe przyszły jednak w drugiej połowie kiedy to najpierw bramkę w 57 minucie głową strzela Grycyk a w 63 minucie do wyrównania doprowadza Bojko. W końcówce meczu obrona gości przeżywała ciężkie chwile. Najbliżej strzelenia gola był jeszcze Juzkiewicz, który z trzech metrów trafił w bramkarza.