Początek spotkania nie ułożył się po myśli gospodarzy. Już w 5. minucie Pogoń straciła gola po rzucie wolnym, który został perfekcyjnie wykonany przez zawodnika z Mikołajowa. Rywale w pierwszych minutach prezentowali się pewnie, grali z pomysłem i potrafili wykorzystać indywidualne umiejętności swoich piłkarzy.
Po kwadransie gra lwowian zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Zespół odzyskał kontrolę nad piłką, dobrze organizował grę w obronie i coraz częściej przenosił akcje pod pole karne przeciwnika. Na wyróżnienie zasłużyli Mazur, Grycyk, Jacenko i Bielecki, którzy swoją aktywnością sprawiali rywalom wiele problemów.
Po przerwie goście ponownie ruszyli do ataku, próbując zaskoczyć defensywę Pogoni. Ich przewaga trwała jednak zaledwie kilka minut – gospodarze szybko odzyskali inicjatywę. Zmiany w składzie przyniosły efekt: świeżi zawodnicy dodali drużynie energii, szybkości i agresji w ofensywie.
W 66. minucie kibice niebiesko-czerwonych mieli wreszcie powód do radości. Wprowadzony z ławki Czelak popisał się znakomitym podaniem do Grynyszyna, który mocnym i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza rywali, doprowadzając do wyrównania 1:1.
W końcowych minutach emocje sięgnęły zenitu. Gra stała się bardziej fizyczna i momentami ostra, a okazje do zdobycia bramki mieli zarówno gospodarze, jak i goście. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.



















