Oficjalna strona Klubu

Dziwna porażka


Pogoń Lwów poniosła kolejną wyjazdową porażkę, tym razem przegrywając w Wielkich Glebowicach 2:3.


Ten wyjazd bardzo zaskoczył piłkarzy Pogoni. Murawa stadionu była w fatalnym stanie, ponadto gospodarze nie udostępnili naszej drużynie szatni, pomimo tego, że sami przebierali się w pomieszczeniu. W związku z tym, piłkarze Pogoni musieli przebierać się w autobusie.
Stadion w Wielkich Glebowicach nie posiada zadaszenia, dlatego też zawodnicy zmuszeni byli siedzieć w 32 – stopniowym upale pod gołym niebem.

Zmagania rozpoczęli juniorzy którzy demonstrowali dobrą grę, w pierwszej połowie w 29 min. po dokładnym podaniu strzelił Biełaziorow, a w drugiej połowie Pawłyk zwiększył przewagę Pogoniarzy na 2:0.

Po udanej grze juniorów do walki przystąpili seniorzy. Początek meczu był dość wyrównany, po dziesięciu minutach była widoczna przewaga gospodarzy, którzy lepiej radzili sobie na własnym boisku. Należy zaznaczyć, że od pierwszych minut dało się zauważyć nieobiektywność sędziów, którzy sympatyzowali, z nieznanych nam przyczyn, z gospodarzami. Dziwnymi decyzjami zmuszali zawodników gości do interwencji,  za co bogato byli nagradzani żółtymi kartami (Karabin w 23 min., Korniew w 29 min., Bojko w 34 min., Pyluch w 78 min). Nerwów na wodzy nie utrzymał także kapitan Pogoni Artiom Ostapc, który od początku meczu kilkakrotnie był faulowany, niestety żadnej interwencji sędziego nie było. Za agresywną grę przy odbiorze piłki otrzymał czerwoną kartkę w 37 min. Nie da się jednak w żaden sposób usprawiedliwić jego zachowania, ponieważ osłabił drużynę.

Na przerwę Pogoń zeszła ze stratą dwóch bramek. Po przerwie podopieczni Czerniajewa ruszyli do ataku w zmienionym składzie. Niestety, już w 63 minucie przegrywali 0:3, kolejne zamiany rozruszały poczynania Pogoni. W 72 min. strzelił Grycyk, a w 87 min. nadzieję na wyrównanie w tym meczu dał Barańczuk.
Zaskoczeni grą Pogoniarzy gospodarze cofnęli się do obrony, drobnymi faulami gasili ataki niebiesko – czerwonych, a sędziowie dopatrywali się dziwnych spalonych. Niestety, Pogoni zabrakło czasu na wyrównanie i ostatecznie Duma Lwowa przegrała 2:3.

Po tym meczu należy postawić pytanie: skąd taka przychylność sędziów dla miejscowych? Pewnie się tego nigdy nie dowiemy. Należy mieć nadzieję, że Pogoń przegrała po sportowej walce, a nie po jakiś zakulisowych rozgrywkach.

Oto, co po meczu powiedział nam prezes Pogoni, Marek Horbań:
Pragniemy zapewnić kibiców naszego klubu, że chcemy grać w piłkę i pokazywać naszą przewagę nad
przeciwnikami na boisku. Wspomnę tu zwrotkę hymnu naszego klubu: Dyplomacja to utopia, polityka to jest chrzan. Kto najlepiej dzisiaj kopie, ten jest władcą, ten jest pan.

Skład Pogoni:

1 Grajecki (od 46 min 21 Milawski ) , 4 Korniew (od 46min 20 Mocyk), 2 Tomaszewski, 3 Fajda W.,11 Parańka,
5 Ostapec (czerwona kartka 37 min.) , 4 Karabin (od 43 min 4 Nadilny),15 Lewczuk ( od 75min 9 Fajda I.), 13 Dołżański
( od 46 min. 12 Grycyk), 10 Bojko ( od 42 min 22 Barańczuk), 8 Juzkiewicz (od 71 min 7 Pyluch).