Mecz był bardzo zacięty. W środku pierwszej połowy Ruch objął prowadzenie po golu Kleutina – 1:0. Tuż przed przerwą Pogończykom udało się wyrównać, gdy Pyrih zaskoczył bramkarza rywali – 1:1.
W 68. minucie gospodarze ponownie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść – 2:1. Kluczowa sytuacja miała miejsce w 72. minucie, gdy napastnik Ruchu otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Pogończycy przejęli inicjatywę i próbowali co najmniej wyrównać wynik meczu.
W doliczonym czasie gry bramkarz „Pogoni” Mykołaj Woronowski wykonał rzut wolny ze swojej połowy boiska. Bramkarz Ruchu stracił czujność, a piłka wpadła do siatki – emocjonujące 2:2 w derbach Lwowa!
To była prawdziwa piłkarska dramaturgia, która pokazała, że w futbolu wszystko może się wydarzyć, dopóki nie zabrzmi ostatni gwizdek.