Oficjalna strona Klubu

Pogoń przygrywa z „Mikołajowem” w ostatnich minutach spotkania.

Pogoń przygrywa z „Mikołajowem” w ostatnich minutach spotkania.

W ubiegłą niedzielę „Pogoń” przyjmowała FC „Mikołajów”. Mecz był ciekawy z punktu widzenia tabeli ligowej gdzie oba zespoły były po sąsiedztwie. Zwycięstwo czerwono-niebieskich pozwaliło, by oddalić się od „Mikołajowa” o 5 punktów a zwycięstwo gości wyprzedzenie Pogończyków o punkt. Mecz rozpoczęli drużyny w wyrównanej gry z minimalną przewagą gości. „Mikołajów” próbował stwarzać pozycyjne ataki jednak dobra gra obrony blokowała podstępy do bramki gospodarzy. Warto wyróżnić dobrą grę Lubomyra Korniewa i Mychajło Maciupy, którzy niszczyli ataki gości jeszcze w oddali pola karnego. Ataki Pogoni często gasły po niedokładnych podaniach.

Ponad 25 minut oba zespoły grali bez podbramkowych akcji, wiekszość gry toczyła się w środku boiska. W 26 minucie spotkania Roman Bojko mocnym strzałem zza pola karnego sprawdził bramkarza rywali. Jednak piłka po odskoku od murawy skoczyła kilka centymetrów od słupka. W 34 minucie podobną akcje miał 19 numer gości jednak strzał był bardziej niecelny. Już po minucie wspomniana dziewiętnastka gości po pomyłce środkowych pomocników otrzymała przestrzeń dla ataku jednak obrońca Pogoni – Świętosław Girski w ostatnim momencie zablokował strzał rywala. Choć do końca pierwszej połowy gospodarze częściej władali piłką stworzyć zagrożenia przy bramce „Mikołajowa” nie udało się. W jednej z nielicznych akcji Roman Bojko mógł wyprowadzić Olega Czunysa na spotkanie z bramkarzem gości, lecz podanie było za mocne i bramkarz rywali zagrał na wyprzedzenie. W końcu pierwszej połowy „Mikołajów” mógł objąć prowadzenie. Po rzucie rożnym zawodnik gości wywalczył piłkę, ale na szczęście gospodarzy strzelił nad poprzeczką.

Podobną grę pokazali drużyny w drugiej połowie spotkania. W 57 min. aktywna 19-tka gości mocno strzeliła z linii pola karnego, bramkarz czerwono-niebieskich Oleg Czebotar pewnie zafiksował piłkę. W 65 min. spotkania Pogoń zarobiła wolnego. Po jego wykonaniu piłka trafiła do Wiktora Barabasza, jednak jego strzał przyjął obrońca rywali, wybijając piłkę na aut. Po kilku minutach Pogoń otrzymała kolejny wolny, strzał Andzreja Suchiego był niecelny.Końcówkaspotkania była bardzo dynamiczna, było jasne, że o losach meczu zadecyduje jedna bramka. Niestety los odwrócił się od gospodarzy. Pogon straciła dwie bramki, obie ze „standartów”. Pierwsza bramka wpadła z dogłówkowania z rzutu roznego a druga po dogrywce z rzutu wolnego.